
Rodzinna tragedia i prośba o pomoc
Mam na imię Henryk. W 2017 roku podczas pracy spadł na mnie ciężki stalowo-drewniany szalunek. To cud, że żyje! Po kilku operacjach – czaszki, wątroby, śledziony i bioder – zacząłem powoli wracać do zdrowia. Wtedy na moją rodzinę spadło kolejne nieszczęście. Syn Patryk miał poważny wypadek samochodowy. Przeszedł operacje głowy, twarzy, kręgosłupa i nogi. Opuścił szpital w stanie wegetatywnym, ale dzięki rehabilitacji w Klinice Budzik w Warszawie w lipcu 2018 r. został wybudzony. W tej chwili potrzebuje intensywnej rehabilitacji neurologicznej i psychologicznej. Proszę o Waszą pomoc.
25217,69zł/100000zł
25.22%
Potrzebne jeszcze: 74783 zł
.jpg)
.png)
.png)


woj. małopolskie
5945 Henryk i Patryk ChronowscyWsparło: 0Promuj zbiórkę na swojej stronie
Skopiuj kod i udostępnij na swojej stronie.
<iframe src="https://chcepomagac.org/baner/?id=5945" width="600" height="373" scrolling="no"></iframe>
O mnie

Jesienią 2017 roku na Henryka podczas pracy spadł ciężki stalowo-drewniany szalunek. To, że żyje jest cudem. Po kilku operacjach – czaszki, wątroby, śledziony i bioder – zaczął powoli wracać do zdrowia. I wtedy na jego rodzinę spadło kolejne nieszczęście. Syn Patryk miał poważny wypadek samochodowy (podróżował w fotelu pasażera, w samochodzie, który robił się o słup przydrożnej latarni). Przeszedł operację głowy, twarzy, kręgosłupa, nogi…
Pan Henryk ma niedowład prawej strony ciała. Obydwaj razem z synem potrzebują rehabilitacji, żeby wrócić do zdrowia. Pani Krystyna (żona i mama) nie pracuje, ponieważ musi się nimi opiekować. Utrzymują się z renty oraz z zasiłku opiekuńczego na syna. Są w trakcie wykończenia nowego domu, przeprowadzka do niego to szansa na lepsze warunki dla obojga.
Patryk po wypadku słabo widzi na prawe oko – ma niedomykalność. Musi mieć operację, ponieważ rogówka w jego oku wysycha. Jest zagrożony nawet utratą wzroku. Ma również niedosłuch prawostronny i problemy z krótką pamięcią, co jest bardzo duży problem.