
Pozwólmy Juli podnosić rączki do gwiazd!
Witajcie!
Od urodzenia zmagam się z artrogrypozą. Zastanawiacie się co to za choroba? Moje rączki nie chcą ze mną współpracować.. Po prostu cały czas bezwładnie wiszą wzdłuż tułowia. Jeśli chcę cokolwiek podnieść, muszę poprosić o pomoc mamę. Jednak jest dla mnie nadzieja. Codziennie ćwiczę bowiem pod opieką fizjoterapeuty, a w przyszłości być może uda się nawet przeprowadzić operację jednej rączki, tak abym była w miarę samodzielna. Pomożesz podnieść mi rączki?
8700zł/55000zł
15.82%
Potrzebne jeszcze: 46300 zł
.jpg)
.png)
.png)


woj. małopolskie
6379 Julianna PlataWsparło: 95Promuj zbiórkę na swojej stronie
Skopiuj kod i udostępnij na swojej stronie.
<iframe src="https://chcepomagac.org/baner/?id=6379" width="600" height="373" scrolling="no"></iframe>
O mnie

Julianka to niezwykle pogodna i radosna dziewczynka. Urodziła się w 2017 roku i od tego czasu dzielnie walczy o lepszą przyszłość. Po urodzeniu stwierdzono u niej artrogrypozę, czyli wrodzoną sztywność stawów. Artrogrypoza u dzieci, ze względu na towarzyszące jej zmiany, utrudnia wykonywanie ruchu w stawach w pełnym zakresie. Jest przyczyną olbrzymich problemów w nauce funkcji ruchowych umożliwiających udział w aktywnościach codziennych i stanowiących o jakości życia.
– Niezliczone konsultacje, setki godzin rehabilitacji. Ogromny ból i morze łez. Mimo wszystko, nie poddajemy się i mocno wierzymy, że nasza córka w końcu będzie mogła być sprawna, jak wszystkie zdrowe dzieci – mówi Pani Agnieszka. – Julianka czynnie nie podnosi sama rączek, nie zgina ich w łokciach. Jej rączki po prostu cały czas bezwładnie wiszą wzdłuż tułowia. Ma przykurcz w nadgarstkach oraz paluszkach, a wiążący się z tym chwyt w dłoni jest bardzo słaby – dodaje mama.
Julianka uczęszcza na rehabilitację od pierwszych tygodni życia, jest pod stałą opieką ortopedów oraz innych lekarzy specjalistów. Niestety, w obecnej chwili ogromnie zostały ograniczone godziny rehabilitacji na koszt państwa. Dlatego Julianka korzysta z prywatnej rehabilitacji, która jest najważniejsza w procesie leczenia i dążenia do jak największej sprawności.
– Opłaty za rehabilitację i związane z nią wydatki bardzo uszczupliły nasz budżet oraz wyzerowały wszystkie oszczędności. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby Jula w przyszłości była samodzielna i mogła normalnie żyć i funkcjonować. Dodatkowo przygotowujemy się do operacji rączki Julci – na początek jednej rączki. Dlaczego tak? Ponieważ druga może być jej „bardziej przydatna” taka jaka jest – tak tłumaczą lekarze. Zwłaszcza na początku nowego funkcjonowania. Oczywiście, jeśli nie będzie żadnych komplikacji (w co mocno wierzymy), w przyszłości zoperowana zostanie również druga rączka. Operacja ma polegać na przeszczepie mięśnia. Część mięśnia trójgłowego zostanie przetransferowana do przedramienia. Dzięki temu Julcia będzie miała możliwość czynnego zginania rączki w łokciu – dodaje mama.
Bardzo prosimy o pomoc w walce o lepsze jutro. Pozwólmy Juli podnosić rączki do gwiazd!