Natura sportowca nie pozwala mu się poddać
Mam na imię Krzysztof. Moje życie to dwie pasje: książki oraz piłka nożna. Można powiedzieć, że książki pochłaniałem dziesiątkami, ale w młodości grałem też w piłkę nożną, ostatnio w Klubie Lubań Tylmanowa. Wszystko zmienił zawał mózgu! Przez pół roku przebywałem w szpitalu, gdzie najpierw walczyłem o życie, a później w szpitalu rehabilitacyjnym, gdzie starałem się odzyskać sprawność i samodzielność. Dzięki mojemu uporowi walczę o sprawność i obecnie poruszam się o lasce. Jednak największy problem sprawia mi mowa. Dlatego bardzo potrzebuję dalszej rehabilitacji. Pomożesz?
26555zł/32500zł
81.71%
Potrzebne jeszcze: 5945 zł
woj. małopolskie
5087 Krzysztof JargiłoWsparło: 1Promuj zbiórkę na swojej stronie
Skopiuj kod i udostępnij na swojej stronie.
<iframe src="https://chcepomagac.org/baner/?id=5087" width="600" height="373" scrolling="no"></iframe>
O mnie
Krzysztof miał dwie pasje w życiu, były to książki oraz piłka nożna. Książki pochłaniał dziesiątkami. Kiedy dostał na Gwiazdkę czytnik, potrafił przeczytać w ciągu miesiąca z 15 książek. Wspierał polskich pisarzy wydając na ich pozycje setki złotych, które teraz leżą na półkach w jego domu. W piłkę nożną grał od młodości, najpierw w klubie sportowym Janowianka Janów Lubelski, gdzie odnosił z nią lokalne sukcesy grając jako czołowy obrońca, a ostatnio w Klubie Lubań Tylmanowa. Nigdy nie opuszczał treningów czy była zima, czy lato.
Zawał mózgu przerwał te dwie pasje. Przez pół roku przebywał w szpitalu, gdzie najpierw walczył o życie, a później w szpitalu rehabilitacyjnym, gdzie starał się odzyskać sprawność i samodzielność.
Dzięki jego charakterowi i ciężkiej pracy chodzi o lasce, ale cały czas musi ćwiczyć. Jego największą trudnością jest mowa, niestety nie może też czytać. Jego cała rodzina chciałaby, aby wrócił do swych pasji. Dlatego Krzysztof potrzebuje ciągłej rehabilitacji w wyspecjalizowanych ośrodkach i pracy z neurologopedą. To wszystko niestety sporo kosztuje, a jego zdrowie zależy od pieniędzy. Nie pozwólmy, aby Krzysztof musiał przerwać rehabilitację.