Marcelinka urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym 1

Marcelinka urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym

Mam na imię Marcelina. Urodziłam się w 2007 r., z dziecięcym porażeniem mózgowym. Ostatnio zdiagnozowano u mnie również przewlekłą chorobę układu pokarmowego. Systematyczne ćwiczenia sprawiły, że chodzę, chociaż nie powróciłam do pewnej sprawności. Dalej potrzebuję regularnej rehabilitacji, by utrzymać to, co zostało wypracowane przez lata. Potrzebuję też leczenia przewodu pokarmowego. W wolnym czasie lubię czytać książki. Dziękuję za dotychczasowe wsparcie i liczę na Waszą dalszą pomoc!

18214,95zł/20000zł

91.07%

Potrzebne jeszcze: 1786 zł



    Dane płatności

    Twoje dane osobowe będą użyte do przetworzenia twojej wpłaty,
    obsługi twojej wizyty na naszej stronie oraz dla innych celów,
    o których mówi nasza polityka prywatności.

Dane płatności

Podsumowanie

Anonimowa wpłata 0,00 zł
Suma płatności 0,00 zł
Płacę

Twoje zamówienie

Wpłata
Ilość
Suma
Suma płatności 0,00 
Całkowita suma płatności 0,00 
  • Płać z Przelewy24

Twoje dane osobowe będą użyte do przetworzenia twojego zamówienia, obsługi twojej wizyty na naszej stronie oraz dla innych celów, o których mówi nasza polityka prywatności.

Cel zbiórki - Leczenie i rehabilitacja
Organizator - Sursum Corda
Marcelina Prusak - ur. 2007 r.
Dziecięce porażenie mózgowe ,choroba przewodu pokarmowego
Łososina Dolna,
woj. małopolskie
Zakończenie zbiórki 31 grudnia 2023KRS 00000 20 382 Cel szczegółowy:
5100 Marcelina Prusak
Wsparło: 0Promuj zbiórkę na swojej stronie

Wizytówki

Pobierz i wydrukuj

Plakat

Pobierz i wydrukuj

Zakładka do książek

Pobierz i wydrukuj

Baner na stronę

Pobierz i udostępnij

Obrazek na Facebook

Pobierz i udostępnij

O mnie

O nas 2

Marcelinka ma śliczne duże oczy, głowę pełną marzeń i plan: pokonać chorobę. Urodziła się z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym. Dzielna dziewczynka ma problem z utrzymaniem równowagi i koordynacją wzrokowo-ruchową, musi pokonywać wzmożone napięcie mięśniowe, które bardzo przeszkadza w chodzeniu i w każdej codziennej czynności, ale mimo trudności nie poddaje się.

– O jej chorobie dowiedzieliśmy się dopiero w trakcie jej rozwoju, gdy miała problemy z samodzielnym siadaniem, nie mówiąc już o wstawaniu czy chodzeniu – mówi pani Renata, mama Marceliny. 

Leczenie w Klinice Ortopedii i Rehabilitacji w Zakopanem, codzienna praca z terapeutami oraz turnusy rehabilitacyjne przynoszą piękne efekty: Marcelinka chodzi, chociaż jeszcze jest to chód niestabilny. Nie zraża się upadkami i potknięciami – próbuje dalej. Potrzebuje nieprzerwanej rehabilitacji, aby w jak największym stopniu zniwelować skutki choroby.

Dom Marceli jest frontem walki z dwiema ciężkimi chorobami. Oprócz niej choruje też tata. Zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową. Z tej przyczyny bardzo trudno jest zapewnić obojgu leczenie, pozwalające wykorzystać szansę na zdrowie i sprawność. Prosimy o pomoc!

Wierzymy, że śliczna panna Marcelina kiedyś zatańczy i udowodni wszystkim, że jeśli wokół są życzliwi ludzie, a w sercu odwaga, to sukces zależy już tylko od determinacji.

Wspieraj nas

O nas 2
Zbiórka (ok) 3
Zebrana kwota