Czterokrotnie wygrał walkę o życie, teraz walczy o sprawność 1

Czterokrotnie wygrał walkę o życie, teraz walczy o sprawność

Cześć. Jestem Mateusz. Moja historia, to ciągła walka o życie. Cztery razy udało mi się uniknąć najgorszego i nadal się nie poddaję. Mój wróg to złośliwy nowotwór kości. Pokonałem cztery przerzuty, przetrwałem kilka operacji i chemioterapie. Dziś jestem dorosłym mężczyzną, ale nie przestaję walczyć o odzyskanie sprawności, którą odebrała mi choroba. Modlę się o to, aby nie było gorzej, niż jest teraz. Musze przyznać, że pomimo tego jak wiele straciłem, zyskałem miłość i jestem bardzo szczęśliwy. Nadal jednak potrzebuję pomocy, aby walczyć o siebie. Pomożesz?

52,87zł/20000zł

0.26%

Potrzebne jeszcze: 19948 zł



    Dane płatności

    Twoje dane osobowe będą użyte do przetworzenia twojej wpłaty,
    obsługi twojej wizyty na naszej stronie oraz dla innych celów,
    o których mówi nasza polityka prywatności.

Dane płatności

Podsumowanie

Anonimowa wpłata 0,00 zł
Suma płatności 0,00 zł
Płacę

Twoje zamówienie

Wpłata
Ilość
Suma
Suma płatności 0,00 
Całkowita suma płatności 0,00 
  • Płać z Przelewy24

Twoje dane osobowe będą użyte do przetworzenia twojego zamówienia, obsługi twojej wizyty na naszej stronie oraz dla innych celów, o których mówi nasza polityka prywatności.

Cel zbiórki - Leczenie i rehabilitacja
Organizator - Sursum Corda
Mateusz Płecha - ur. 1997 r.
Nowotwór kości
Czerniec,
woj. małopolskie
Zakończenie zbiórki 31 grudnia 2023KRS 00000 20 382 Cel szczegółowy:
5112 Mateusz Płecha
Wsparło: 0Promuj zbiórkę na swojej stronie

Wizytówki

Pobierz i wydrukuj

Plakat

Pobierz i wydrukuj

Zakładka do książek

Pobierz i wydrukuj

Baner na stronę

Pobierz i udostępnij

Obrazek na Facebook

Pobierz i udostępnij

O mnie

O nas 2

Mateusz już czterokrotnie wygrał walkę o życie. Wrogiem był rak – złośliwy nowotwór kości. Niezłomny chłopak pokonał cztery przerzuty, przetrwał kilka operacji i chemioterapię. Dziś jest dorosłym mężczyzną, cieszy się życiem, ale nadal walczy o odzyskanie sprawności, którą odebrała choroba. Modli się o to, aby nie było gorzej niż jest, bo mimo wszystko jest szczęśliwy. Stracił wiele, ale znalazł miłość…

Los nie obchodził się z nim łaskawie. W 2011 r. był zwyczajnym chłopakiem z gimnazjum. Lubił grać w piłkę, interesował się komputerami, cieszył się dzieciństwem. Ból nogi, który pojawił się nagle, zmusił go do wizyty u lekarza. Diagnoza była ciosem, ale nie poddał się ani na chwilę. Nawet wówczas, gdy zmarła jego mama. Również na raka.

Po wielu miesiącach chemioterapii, operacji usunięcia guza i wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego, pojawiły się komplikacje: przewlekły stan zapalny i niegojąca się rana. Lekarze stwierdzili, że potrzebna będzie wymiana endoprotezy. W 2014 r. Mateusz znów trafił na stół operacyjny. Wyciągnięto endoprotezę i na długie osiem miesięcy założono gips usztywniający nogę. Na szczęście kolejna endoproteza przyjęła się.

Chłopak odżył. Rozpoczął kurs prawa jazdy, poznał Asię, która okazała się bratnią duszą i miłością na dobre i na złe, przeprowadził się z rodzinnego Aleksandrowa do Nowego Sącza.

W 2016 r. choroba znów wróciła, ale ponownie ją pokonał. W marcu 2017 przyjął ostatnią chemioterapię. Do dziś wszystko jest w porządku. Wyniki badań pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość.

– Nie oczekuję od życia wiele. Chciałbym, aby było tak, jak jest teraz. Chciałbym się ożenić z moją dziewczyną, znaleźć pracę – mówi.

Dwa razy w roku Mateusz jeździ na turnus rehabilitacyjny, systematycznie musi też jeździć na kontrole do lekarzy specjalistów. Powinien rehabilitować się systematycznie i częściej, ale to oznacza duży wydatek. Nie udźwignie go bez pomocy życzliwych ludzi.

Pomożesz walecznemu chłopakowi?

Wspieraj nas

O nas 2
Zbiórka (ok) 3
Zebrana kwota