
Choroba przyszła nagle, diagnozy do dzisiaj nie postawiono
Mam na imię Nikodem. Moja historia jest smutna, bo na początku 2019 r. prawie straciłem życie. Lekarze nie wiedzą, co się stało. Nagle dostałem wysokiej gorączki i przeżyłem dziwny atak. Mama mówi, że przypominał epilepsję. Musiałem pojechać do szpitala, gdzie okazało się, że jestem bardzo chory i mam uszkodzony mózg. Lekarze nie dawali mi żadnych szans na przeżycie, ale po odłączeniu od aparatury utrzymującej mnie przy życiu, okazało się, że potrafię sam oddychać. Teraz jestem w trakcie leczenia, a potem czeka mnie kosztowna rehabilitacja. Bardzo proszę Cię o pomoc!
18248,22zł/6500zł
280.74%
Potrzebne jeszcze: 0 zł
.jpg)
.png)
.png)


woj. małopolskie

ZAKOŃCZONE
5121 Nikodem PierzgaWsparło: 0Promuj zbiórkę na swojej stronie
Skopiuj kod i udostępnij na swojej stronie.
<iframe src="https://chcepomagac.org/baner/?id=5121" width="600" height="373" scrolling="no"></iframe>
O mnie

28 stycznia 2019 r. mały Nikodem otarł się o śmierć. Nikt nie wie dlaczego z dnia na dzień pojawiła się bardzo wysoka gorączka i atak przypominający epilepsję. Pogotowie przyjechało po około 30 minutach. Chłopiec trafił do szpitala. Niestety długotrwały atak pozostawił po sobie dramatyczny ślad, wobec którego lekarze okazali się bezradni. Nikodem miał sparaliżowaną lewą stronę ciała. Jak się okazało, doszło do zmian w mózgu.
Przez 13 dni dziecko przebywało na intensywnej terapii w stanie krytycznym. Wprowadzono je w stan w śpiączki farmakologicznej.
Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Z diagnozy wynikało, że doszło do pełnego uszkodzenia mózgu. A jednak coś przeoczyli, albo zdarzył się cud! Nikodem po odłączeniu od maszyny podtrzymującej go przy życiu zaczął samodzielnie oddychać. Lewa strona jego ciała prawdopodobnie nadal jest częściowo sparaliżowana, są też problemy ze wzrokiem.
Nikodem jest leczony sterydami, a później czeka go rehabilitacja. Bez wsparcia życzliwych ludzi jego rodzina nie będzie w stanie udźwignąć kosztów żmudnej terapii, która być może otworzy drogę do kolejnego cudu. Wszyscy na to liczymy!