Ważył zaledwie 810 gramów. Jeden z najmłodszych wcześniaków w Polsce potrzebuje pomocy 2

Ważył zaledwie 810 gramów. Jeden z najmłodszych wcześniaków w Polsce potrzebuje pomocy

Ignaś urodził się w 22 tygodniu i 3 dniu ciąży. Ważył zaledwie 810 gramów. Jest jednym z najmłodszych wcześniaków w naszym kraju. Spędził 177 dni w krakowskim szpitalu, oddalony od rodziców i rodzeństwa. Ogromna wola walki i chęć życia pokazały, że nawet jeśli masz tylko 1% szansy, żeby żyć, to warto walczyć. To również świadectwo wiary, nadziei i miłości, z jaką rodzice przyjęli swojego przedwcześnie narodzonego synka. Ignaś wymaga stałej opieki lekarskiej, rehabilitacji. Jedno jest pewne, potrzebna jest pomoc.

1705zł/120400zł

1.42%

Potrzebne jeszcze: 118695 zł



    Dane płatności

    Twoje dane osobowe będą użyte do przetworzenia twojej wpłaty,
    obsługi twojej wizyty na naszej stronie oraz dla innych celów,
    o których mówi nasza polityka prywatności.

Dane płatności

Podsumowanie

Anonimowa wpłata 0,00 zł
Suma płatności 0,00 zł
Płacę

Twoje zamówienie

Wpłata
Ilość
Suma
Suma płatności 0,00 
Całkowita suma płatności 0,00 
  • Płać z Przelewy24

Twoje dane osobowe będą użyte do przetworzenia twojego zamówienia, obsługi twojej wizyty na naszej stronie oraz dla innych celów, o których mówi nasza polityka prywatności.

Cel zbiórki - Leczenie i operacja
Organizator - Sursum Corda
Ignacy Skraba-Chojecki - ur. 2021 r.
Skrajne wcześniactwo, wada serca
Kraków,
woj. małopolskie

PILNE

Zakończenie zbiórki 31 grudnia 2023KRS 00000 20 382 Cel szczegółowy:
6381 Ignacy Skraba-Chojecki
Wsparło: 35Promuj zbiórkę na swojej stronie

Wizytówki

Pobierz i wydrukuj

Plakat

Pobierz i wydrukuj

Zakładka do książek

Pobierz i wydrukuj

Baner na stronę

Pobierz i udostępnij

Obrazek na Facebook

Pobierz i udostępnij

O mnie

O nas 2

Urodził się w 23 tygodniu ciąży, ważył jedyne 810 gramów. Jako skrajny wcześniak od dnia narodzin przebywał aż 177 dni na Oddziale Intensywnej Opieki i Patologii Noworodka w krakowskim Szpitalu Położniczo – Ginekologicznym Ujastek.

– Jeździłam codziennie na trzy godziny, bo tyle czasu wyznaczono mi na odwiedziny synka. Byłam z nim codziennie od poniedziałku do piątku, a tata Ignasia – przez weekend. Do synka mógł wejść tylko jeden rodzic. W trakcie jego leczenia na intensywnej terapii mieliśmy jeszcze mniej czasu. Początkowo 15 minut. Kiedy odjeżdżałam ze szpitala każdorazowo przeżywałam koszmar – wspomina Pani Beata, mama Ignasia.

Ogromna wola walki i chęć życia sprawiły, że chłopiec przebywa w domu. – Mamy rehabilitację dwa razy w tygodniu i musimy ćwiczyć. Mamy kardiologa, bo Ignaś urodził się w ubytkiem w serduszku. Mamy także chirurga, bo kiedy synek skończy roczek w maju, będzie miał operację przepukliny pachwinowej. Ignaś ma również problem z jelitem, nie może się wypróżniać, ma codziennie czopki – dodaje mama.

Rodzina potrzebuje wsparcia. Koszty rehabilitacji, badań, aparatury rosną. Niestety za większość rzeczy trzeba płacić z własnej kieszeni, albo czekać miesiącami na specjalistyczną wizytę, ze względu na brak terminów.</p?

Prosimy o wsparcie leczenia i rehabilitacji małego wojownika Ignasia.

Wspieraj nas

O nas 2
Zbiórka (ok) 3
Zebrana kwota