
Obierając jabłka z jabłoni, złamała się pode mną gałąź, złamało się całe moje życie…
Mam na imię Rafał i czekam na cud. W 2011 roku spadając z dużej wysokości złamałem kręgosłup u podstawy czaszki. To oznacza, że żyję w więzieniu własnego ciała. Nie mogę chodzić. Nie umiem nawet unieść rąk, aby uściskać rodziców, którzy poświęcili się opiece nade mną. Mam jednak też duży sukces: umiem już oddychać bez respiratora. Wspomniałem, że czekam na cud. Tym cudem jest pomoc dobrych ludzi. Dzięki niej mogę korzystać z codziennej rehabilitacji i cierpliwie, po męsku dźwigać krzyż niepełnosprawności, aż medycyna znajdzie sposób na to, aby postawić mnie na nogi. Pomożesz?
200zł/10000zł
2.00%
Potrzebne jeszcze: 9800 zł
.jpg)
.png)
.png)


woj. małopolskie

PILNE
5141 Rafał SzczepańskiWsparło: 7Promuj zbiórkę na swojej stronie
Skopiuj kod i udostępnij na swojej stronie.
<iframe src="https://chcepomagac.org/baner/?id=5141" width="600" height="373" scrolling="no"></iframe>
O mnie

Rafał Szczepański od 2011 r. żyje nadzieją w osiągnięcia medycyny w dziedzinie leczenia paraliżu. Czeka leżąc, bo nawet siedzieć nie może od dramatycznego dnia, gdy zaoferował znajomemu pomoc w zbieraniu jabłek z drzewa. Gałąź, na której stał złamała się. Spadł i złamał kręgosłup u podstawy czaszki. Otarł się o śmierć. Życie w jego stanie to droga przez mękę.
Ogromnym wysiłkiem pozbył się respiratora. Ma szansę na kolejne sukcesy. Może uda mu się odzyskać choćby władzę w rękach. Nadzieję, że jego życie odmieni się na lepsze, daje eksperymentalna terapia z wykorzystaniem komórek macierzystych szpiku kostnego. Rafała zakwalifikowano do leczenia w klinice, która prowadzi badania nad takimi komórkami. Wyniki są obiecujące: eksperymenty dowodzą, że dożylne i dordzeniowe podanie komórek macierzystych może odbudować uszkodzone połączenia neuronów w rdzeniu kręgowym, tym bardziej, jeśli pacjent jest młodym i silnym człowiekiem – jak Rafał.
Wykorzystanie szansy na choćby częściowe odzyskanie sprawności wiąże się jednak z niemałymi wydatkami. Rafał i jego rodzice, którzy bez reszty poświęcili się opiece nad dorosłym synem, proszą o pomoc w zebraniu funduszy na ten cel.




