
Pomóż Sylwii być silną!
Jestem Sylwia. Mam bardzo słabe serduszko. Lekarze mówią, że to z powodu wrodzonej wady. Mam tylko jedną komorę w sercu, a także niedomykalność zastawki i zwężenie tętnicy płucnej. Naprawa tej wady wymaga skomplikowanego leczenia. Mam już za sobą trzy bardzo trudne operacje i przyznam, że było ciężko… Ale ja tak bardzo chcę żyć. Wiem, że teraz muszę często być w szpitalu, dopóki moje serduszko nie będzie naprawione. Teraz codziennie zażywam leki i walczę o zdrowie. Pomóż mi być silną – razem damy radę.
50zł/8000zł
0.63%
Potrzebne jeszcze: 7950 zł
Wada serca
Wojnarowa,woj. małopolskie
Zakończenie zbiórki 28 lutego 2025KRS 00000 20 382 Cel szczegółowy: 5152 Sylwia WalągWsparło: 1Promuj zbiórkę na swojej stronie
Skopiuj kod i udostępnij na swojej stronie.
<iframe src="https://chcepomagac.org/baner/?id=5152" width="600" height="373" scrolling="no"></iframe>
O mnie
Sylwia urodziła się ze złożoną wada serca, która została wykryta już w okresie prenatalnym. Jej serduszko ma tylko jedną komorę i kilka innych niedoskonałości, między innymi niedomykalność zastawki, ubytek międzykomorowy i zwężenie tętnicy płucnej.
Sylwia w swoim krótkim życiu przeszła już 3 ciężkie operacje, które miały na celu sprawić, aby mogła w miarę normalnie funkcjonować i rozwijać się jak inne dzieci. Niestety już od narodzin miała bardzo niską saturację, była sina i szybko się męczyła przy najmniejszym wysiłku. Ostania operacja przeprowadzona metodą Fontana daje nadzieję na poprawę komfortu jej życia. Mimo, że ciągle ma w pamięci te ciężkie chwile, podczas pobytu w szpitalu, jest dzieckiem pogodnym i wesołym, a przede wszystkim jest bardzo dzielna podczas kolejnych badań, które musi regularnie przechodzić.

Cały czas jest pod opieką Poradni Kardiologicznej w Krakowie, gdzie monitorujemy chore serduszko, a także dodatkowo korzystamy z opieki medycznej nierefundowanej przez NFZ , tak aby zapewnić jej dalszy i stabilny rozwój – mówi Pani Joanna, mama dziewczynki.
Lekarstwa, które musi przyjmować do końca życia, częste badania i dojazdy do specjalistycznej przychodni to duży wydatek, który musimy udźwignąć, aby Sylwia mogła normalnie się rozwijać i cieszyć się życiem, bo teraz już tylko musi być lepiej… Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.





