
Moje serduszko wymaga naprawy
Jestem Sylwia i mam bardzo słabe serduszko. Lekarze mówią , że to z powodu wrodzonej wady. Mam tylko jedną komorę i kilka innych niedoskonałości, między innymi niedomykalność zastawki i zwężenie tętnicy płucnej. Naprawa tej wady wymaga skomplikowanego leczenie. Mam już za sobą trzy bardzo trudne operacje i przyznam, że było ciężko… Ale ja tak bardzo chciałam żyć. Wiem, że teraz muszę często być w szpitalu, dopóki moje serduszko nie będzie naprawione. Codziennie zażywam lekarstwa, które pomagają mi normalnie się rozwijać. Muszę być silna i wiem, że z pomocą innych dam radę.
1678,09zł/8000zł
20.98%
Potrzebne jeszcze: 6322 zł
.jpg)
.png)
.png)


woj. małopolskie

5152 Sylwia WalągWsparło: 0Promuj zbiórkę na swojej stronie
Skopiuj kod i udostępnij na swojej stronie.
<iframe src="https://chcepomagac.org/baner/?id=5152" width="600" height="373" scrolling="no"></iframe>
O mnie

Sylwia urodziła się ze złożoną wada serca, która została wykryta już w okresie prenatalnym. Jej serduszko ma tylko jedną komorę i kilka innych niedoskonałości, między innymi niedomykalność zastawki, ubytek międzykomorowy i zwężenie tętnicy płucnej.
Sylwia w swoim krótkim życiu przeszła już 3 ciężkie operacje, które miały na celu sprawić, aby mogła w miarę normalnie funkcjonować i rozwijać się jak inne dzieci. Niestety już od narodzin miała bardzo niską saturację, była sina i szybko się męczyła przy najmniejszym wysiłku. Ostania operacja przeprowadzona metodą Fontana daje nadzieję na poprawę komfortu jej życia. Mimo, że ciągle ma w pamięci te ciężkie chwile, podczas pobytu w szpitalu, jest dzieckiem pogodnym i wesołym, a przede wszystkim jest bardzo dzielna podczas kolejnych badań, które musi regularnie przechodzić.
Lekarstwa, które musi przyjmować do końca życia, częste badania i dojazdy do specjalistycznej przychodni to duży wydatek, który musimy udźwignąć, aby Sylwia mogła normalnie się rozwijać i cieszyć się życiem, bo teraz już tylko musi być lepiej… Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.
Joanna Waląg, mama Sylwii