
Mały wojownik! Przyszedł na świat ważąc zaledwie 1 kilogram
Cześć, jestem Szymon. Urodziłem się jako skrajny wcześniak czego następstwem były wylewy krwotoczne do mózgu i móżdżku, jak również retinopatia. Obecnie zmagam się z wiotkim porażeniem czterokończynowym i niedowidzeniem. Ze względu na słabe napięcie mięśniowe i przykurcze wymagam rehabilitacji ogólnorozwojowej, żebym mógł sam usiąść, a także terapii neurologopedycznej i tyflopedagoga. By móc robić postępy potrzebuję systematycznej rehabilitacji. Ze względu na terminy i dostępność lekarzy konsultacje muszą być realizowane prywatnie. Moja walka o lepszą przyszłość będzie trwać wiele lat. Mocno wierzę, że z Państwa pomocą będzie nam łatwiej.
805zł/7000zł
11.50%
Potrzebne jeszcze: 6195 zł
.jpg)
.png)
.png)


woj. małopolskie

5154 Szymon PodgórskiWsparło: 16Promuj zbiórkę na swojej stronie
Skopiuj kod i udostępnij na swojej stronie.
<iframe src="https://chcepomagac.org/baner/?id=5154" width="600" height="373" scrolling="no"></iframe>
O mnie

Szymonek (mały wojownik) urodził się w Krakowie jako skrajny wcześniak w 27 tyg. ciąży z wagą 1.030 kg. Jego stan był bardzo ciężki spowodowany bezwodziem. Przeszedł krwotok dokomorowy III stopnia i wylew do móżdżku. Przebywał pod respiratorem przez 28 dni, a potem potrzebował jeszcze wsparcia oddechowego nCPAP przez kolejne 31 dni. W 61 dobie stwierdzono retinopatię wcześniaczą, a Szymonek został przetransportowany do GCZD w Katowicach, gdzie spędził z mamą 31 dni, a następnie 4 dni w Poznaniu. Ze względu na problem ze wzrokiem nosi okulary.
Po ciężkiej walce o życie po 110 dniach Szymonek został wypisany do domu. Obecnie Szymon zmaga się z wiotkim porażeniem czterokończynowym i niedowidzeniem. Ze względu na słabe napięcie mięśniowe i przykurcze wymaga rehabilitacji ogólnorozwojowej, żeby mógł sam usiąść, a także terapii neurologopedycznej i tyflopedagoga. By móc robić postępy potrzebuje systematycznej rehabilitacji. Ze względu na terminy i dostępność lekarzy konsultacje muszą być realizowane prywatnie.
– Każdy choćby mały postęp rehabilitacyjny to dla nas wielka radość i szczęście. Szymonek zadziwia swoja wolą walki. Jest radosnym chłopcem, który każdego dnia walczy o swoje zdrowie i sprawność. Koszty leczenia, rehabilitacji i terapii są bardzo duże. Niestety nasza walka nie skończy się za rok czy dwa, a będzie trwać jeszcze wiele lat. Mocno wierzymy, że się uda. Każdy Państwa gest w postaci darowizny czy też 1,5% podatku może realnie wpłynąć na poprawę zdrowia naszego dziecka. Za co ogromnie dziękujemy – rodzice Szymona.




